Już dłuższy czas chorowałam na oczko wodne. Ale tu nie, tam nie. Ale po co... i takie tam. Zero poparcia :-) Aż pewnego razu w miesięczniku "Mój Piękny Ogród" był pokazany pomysł na oczko wodne na tarasie czy balkonie. Wystarczy jakaś ciekawa misa, osłonka od doniczki i rośliny wodne.
W niedzielę odwiedziłam rynek, gdzie jak zawsze najbardziej interesują mnie starocie. No i trafiła się donica, taka jak była mi potrzebna. Od razu jak ją zobaczyłam przypomniał mi się ten pomysł z oczkiem.
Zaraz po powrocie było mycie i malowanie donicy (taki miałam zapał, że aż zapomniałam zrobić zdjęcia donicy przed liftingiem). Wczoraj wizyta w OBI, dział ogród, rośliny wodne, poprosiłam na początek 2 szt. Umyłam troszkę drobnych kamyczków na dno donicy, woda, roślinki i jest - moje oczko wodne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz