Mama zakupiła na targu staroci kwietnik, chociaż jak to zobaczyłam to myślałam, że to paśnik dla jakichś zwierząt :-) Ale moja siostra zauważyła potencjał w tym mebelku. Stwierdziła, że będzie z tego fajny kwietnik na balkon, tylko trzeba go pomalować
Trzeba było zakasać rękawy i wziąć się do roboty
Powyżej rezultat naszej pracy.
Póki co wstawiłam w kwietnik domowe kwiatki. Myślę, że na balkonie, z kwitnącymi kwiatami, lekko opadającymi na dół kwietnik będzie się prezentował o niebo lepiej. Mam zgodę siostry na wykonanie zdjęć po zaadaptowaniu kwietnika na jej balkonie. Więc za jakiś czas będzie kwietnik jeszcze raz.
Fajny mebelek:) Efekt super!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać tej sesji na balkonie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny kwietnik.Będę Cię bacznie obserwować:)
OdpowiedzUsuń